Kto się cieszy? ^^ Ja się cieszę! Wreszcie napisałam ten cholerny rozdział! A cholerny dlatego, że zajął mi więcej czasu niż myślałam. Ciągle się usuwał i chyba osiem razy pisałam go od nowa. Ale w końcu się udało. Blogger chyba mnie nie kocha. T~T Idę się wypłakać, a Was zapraszam na nowy rozdział! Oznajmiam również wszem i wobec, że biorę się za kolejne opowiadania. Będą to 2Min/JongKey, które tak kochacie i może jeszcze jakieś inne. Może BangLo? Navi? Dooseob? Taoris? HunHan? Baekyeol? Kaisoo? JongKi? Wyraźcie swoją opinię! Zaproponujcie mi coś co może chcielibyście przeczytać! Cokolwiek. ;)
PS. PRZEPRASZAM, ŻE TAKI KRÓTKI! </3 KOMENTUJCIE PROSZĘ!!!!!!
********************************************************
Tym razem obudził się później niż zwykle. Powodem tego było przyjemne ciepło płynące z ciała leżącego obok. Uśmiechnął się pod nosem spoglądając na chłopaka. Jego delikatna twarz wyrażała spokój. Minho pogłaskał dłonią jego policzek. Młodszy zmarszczył uroczo nos i mruknął coś pod nosem. Choi nie miał serca go budzić.
- Co się ze mną dzieje? - spytał, wiedząc, że nikt mu nie odpowie.
- Rozmawiasz sam ze sobą? - Taemin parsknął śmiechem widząc zdezorientowany wyraz twarzy bruneta - Śmiesznie wyglądasz.
Minho prychnął.
- Wyglądam "śmiesznie"? Mam się obrazić?
Lee przewrócił oczami.
- No dobra... - przymknął powieki i przez chwilę przyglądał się starszemu - W takim razie zmieniam zdanie. Wyglądasz zabawnie.
Choi westchnął.
- Ty za to wyglądasz ślicznie i uroczo. - wymruczał pochylając się nad rudowłosym i pocałował go namiętnie. Następnie wstał z łóżka i przeciągnął się - Zjemy coś? Ojca nie będzie przez cały tydzień, a matka ma wrócić dopiero jutro, więc dzisiaj mamy cały dzień dla siebie.
Taemin ziewnął udając, że nie słyszał wcale jak Minho go określił.
- Chciałbym spotkać się z Key i Jonghyun'em. No i Onew. Poza tym, myślę, że musimy poważnie porozmawiać, hyung. - odparł schodząc z łóżka.
Minho nie odpowiedział. Wiedział, że to będzie dla nich długi dzień.
Key leżał na łóżku przytulając do siebie Jonghyun'a i bawiąc się jego koszulką.
- Bummie, spokojnie. Jak Taemin będzie chciał porozmawiać to zadzwoni. On i Minho nie są już przecież dziećmi!
- Łatwo ci mówić! A jeśli Żabol coś zrobił Taemin'owi?! - żachnął się Kibum uderzając starszego pięścią w brzuch.
- Key, do jasnej cholery, przestań mnie bić! Zrozum, że...
Nagle zadzwonił telefon Jonghyun'a. Ten odebrał go z głośnym westchnięciem.
- Słucham?
- Jest u ciebie Key? - po drugiej stronie odezwał się głos Minho.
- Taa... właśnie mnie tłucze i rozciąga ulubioną koszulkę, a co?
- Taemin chciał się spotkać w piątkę. Bądźcie u mnie za pół godziny.
Jonghyun westchnął.
- Okej, przekażę mu. Będziemy.
Rozłączył się i spojrzał na ukochanego.
- Kto to był? - spytał Kibum przegryzając wargę.
- Minho. Taemin chce się spotkać. - odpowiedział uśmiechając się lekko. Reakcja młodszego była taka jakiej się spodziewał. Key zerwał się z łóżka i zaczął poprawiać bluzkę.
- No to na co czekamy?! Będziemy tutaj leżeć jak takie osły, czy idziemy do mojego Taeminnie'ego?
Starszy Kim zaśmiał się gorzko. On czasem chyba zapomina kto jest jego chłopakiem... - pomyślał zirytowany, ale bez słowa ruszył za chłopakiem do wyjścia.
Dokładnie czterdzieści minut później wszyscy siedzieli już w pokoju Minho. Oczywiście Kibum nie mógł się powstrzymać przed wyściskaniem i wymiętoszeniem Taemin'a. Jonghyun siłą musiał go od niego odciągać. Onew tylko mruknął coś o "bandzie zdziecinniałych kretynów", a Minho pokręcił zrezygnowany głową. Czyli dzień jak co dzień.
- Taeminnie, powiedz, czemu chciałeś się spotkać? - spytał Key, kiedy przeszedł mu "foch" na starszego Kim'a.
- No bo widzicie... Chciałem podziękować. - odparł Taemin uśmiechając się lekko - Za wszystko. Wspieraliście mnie przez cały ten czas. Właściwie to dalej mnie wspieracie. Dziękuję. Naprawdę wam dziękuję. Gdyby nie wy...
- Nie myśl o tym, Minnie. - mruknął Minho obejmując go ramieniem. Chłopak ufnie położył mu głowę na ramieniu. W tym momencie twarze wszystkich dookoła wyrażały tak zwany, pospolity "WTF?!". Pierwszy otrząsnął się zachwycony Kibum.
- Wiedziałem! Wiedziałem, że jednak to się tak skończy! A nie mówiłem?! Mówiłem! Ha! Jestem prorokiem! Ja po prostu wiedziałem! Wiedziałem, wiedziałem, wiedziałem, wiedziałem! WIEDZIAŁEM! - krzyczał skacząc po pokoju i rzucił się na obydwu chłopaków.
- Key- umma! Dusisz! - stęknął Lee nie mogąc złapać powietrza. Kim odskoczył i rzucił im przepraszające spojrzenie. W tym czasie Jonghyun i Onew zdążyli już oswoić się z informacją, że Taemin i Minho są teraz parą.
- Kiedy wy...? - zaczął starszy Kim, ale nie dokończył. Nie był w stanie.
- Wczoraj wieczorem. - odparł Choi całując rudowłosego w skroń.
Nastała chwila ciszy. Po chwili wszyscy zaczęli się śmiać i klaskać.
- Nareszcie! Stary, ile można było czekać, co? - zaśmiał się Onew klepiąc Minho po ramieniu - Gratulacje, chłopaki!
- Właśnie, gratulacje! - poparł Jinki'ego Jonghyun.
- A mnie nikt nie pogratuluje? - żachnął się Taemin.
- Ja ci gratuluję! - zadeklarował Kibum kiwając trochę zbyt gorliwie głową - Obudzić uczucia w tym człowieku naprawdę jest ciężko.
Wszyscy zaśmiali się zgodnie. Key miał rację. Teraz ich życie obróci się o sto osiemdziesiąt stopni.
Podstarzały mężczyzna zataczał się idąc ulicą. Wyglądał na jakieś czterdzieści parę lat. Był dość umięśniony, a jego twarz przypominała kalafior. Widać było, że jest już porządnie podpity. W ręku trzymał butelkę wódki.
- Mały sukinsyn... zabiję... wszystkich zabiję...
Mam być szczery? Chyba tak po to pisze się komenty nie... Więc będę. Ale zanim to zrobię to pamiętaj, że lubie ciebie i twoje opko. A teraz szczerość...*chwila gruzy*.... * Dłuuuuuga chwila grozy*
OdpowiedzUsuńJeśli o treść chodzi to świetna. Bardzo fajna, ciekawa akcja. Ostatnio poprawiłą,s też swój styl pisania na bardzie "dojrzały" więc tym bardziej trzeba cie tu pochwalić. Więc za to 5. Ale... długość rozdziału... Sorka ale dla mnie to podchodzi pod kpinę. Ten rozdział zajął chociaż 2 strony? Coś mi się nie wydaje żeby nawet stronę mial... błagam cię... Cekaliśmy kupę czasu a dostajemy coś o długośći... jeszcze się człowiek wczytać nie zdążył, do akcji nie przyzwyczaił a tu koniec...Moja wina wyrażał WTF?! ( tak jak mina Jonga, Keya i Onew xD) Wybacz ale jak na tyle czasu mogłaś już to napisać pożądnie ( w sensie długości) albo poczekac dłużej i wstawić coś odpowiedniego. Zawiodłem się tu i to bardzo. To dla mnie duży minus. Nie ma sensu wstawiać czegoś tylko po to żeby przypomnieć o sobie, że się jeszcze żyje...notka wyjaśniająca była by lepsza...
*koniec chwili grozy*
No ale i tak cie kocham więc.... zyjmy w tęczy i ciąstkach! ;)
Zero_
Ja bym chciala aby nastepne opowiadanie bylo HunHan i BaekYeol
OdpowiedzUsuńOmo ~ No w końcu! Ile można czekać! xd Haha, reakcja Onew, Jong'a i Key była świetna xD. Oesu kocham to opowiadanie ♥. Ten moment na końcu... Mam pewne domysłu co do tego faceta ale nie będę ich na razie zdradzać xD. "Jego twarz przypominała kalafior"....... Haha tym to mnie rozjebałaś XD. Czekam na c.d.
OdpowiedzUsuńHwaiting ~! ♥
Zapomniałam! Ja to bym bardzo chętnie przeczytała HunHan'a lub JongKi ♥
Usuńrozdział bardzo mi się podoba :3 ciut króciutki,ale bardzo fajny. ogólnie całe twoje opo bardzo przypadło mi do gustu xD pisz dalej, czekam z niecierpliwością na następny rozdział :D aaa i z chęcią przeczytałabym sobie BangLo albo HunHana <3
OdpowiedzUsuńUlubione pary to Jongkey i Taoris.
OdpowiedzUsuńRozdział świetny i uroczy i cudowny, ale dlaczego tak krótki ? T^T
-----------------------ZAPRASZAM--------------------------------------------
http://yaoilovehavenhell.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńKocham twoje opowiadania <3 Wielkiej weny żebyś nam jak najszybciej dodała kolejny rozdział. Ten rozdział był taki pięknyyy T.T myślałam, że padnę ze śmiechu ^^
Oh maine libe Got, czekaj, bo zabilas mnie tym kalafiorem hahaha xD nawet nie mogę tak jak zero ponazekac, że za krótko bo za bardzo się śmieje xd Jongkey, banglo, taoris, Kaisoo, baekyeol (chanbaek), hunhan nawet~ <3
OdpowiedzUsuńHej. Pragnę Cię poinformować, że nominowałam Cię do Liebster Award.
OdpowiedzUsuńSzczegóły na moim blogu. (http://korea-my-life.blogspot.com/2014/03/libster-award.html)
Mam nadzieję, że nie masz mi tego za złe, że wstawiam to pod tym postem.